W pisaniu tekstach SEO liczy się nie tylko umiejętność poprawnego posługiwania się językiem. Pisać każdy umie, jednak niewielu robi to skutecznie. Teksty SEO są zaś łącznikiem między dwoma światami: użytkowników i wyszukiwarki. Jak je ze sobą połączyć, aby całość była dla obu ciekawa?
Do kogo chcemy napisać?
Zdefiniowanie grupy odbiorców, jak często słyszeliśmy już to sformułowanie. Dotyka ono nie tylko copywritingu, ale także content marketingu, social mediów i płatnych kampanii. Co jednak tak naprawdę kryje się za tym hasłem i jak właściwie może ono nam pomóc, napisać dobry tekst SEO?
Najlepsi copywriterzy radzą wyobrazić sobie fizyczną postać, do której nasz artykuł ma trafiać. Jeśli piszemy o zaletach zarządzania projektami, wybierzmy na tapetę project menedżera. Jeszcze lepiej, kiedy znamy taką osobę osobiście. Wyobraźmy sobie, że piszemy do naszego znajomego, który na co dzień zarządza dużym zespołem. Doskonale przecież wiemy, jaką będzie miał odpowiedź na nasze argumenty, co nie będzie go przekonywać, gdzie jest jego słaba strona. To właśnie dzięki wizualizacji dobierzemy odpowiedni język, który będzie przekonywający do danej grupy odbiorców. To samo będzie dotyczyło nastolatek, matek i wielu innych osób, które mamy w swoim otoczeniu i mogą nam one posłużyć jako persony.
Budowa tekstu
Każdy tekst zawiera początek, rozwinięcie oraz zakończenie. Zasada ta obowiązuje również w świecie SEO. Jednakże warto wzbogacić ją o kilka szczegółów, które podniosą poziom naszego tekstu.
Początek artykułu SEO to tak zwany lead. Liczy on około 300-500 znaków ze spacjami i ma nie tylko przekazywać informacje, o czym będzie tekst, ale budzić zainteresowanie i łapać w swoją sieć czytelników. Żeby był także atrakcyjny dla wyszukiwarki – wzbogaćmy go o popularne słowa kluczowe.
Z kolei rozwinięcie nie powinno być jednolitym blokiem tekstu, od którego bolą oczy. Nikt nie czyta stron internetowych jak książek. Zamiast tego w większości przypadków skalujemy tekst w poszukiwaniu kluczowych informacji. Jeśli zamiast tego natrafiamy dosłownie na ścianę – uciekamy.
Jak temu zapobiec? Przede wszystkim dzielimy artykuł na akapity po kilka linijek. Taka długość jest optymalna, aby przyswoić sobie tekst. Ponadto nie zapominajmy o pogrubieniu ważnych informacji, a także słów kluczowych. Mile widziane są również wypunktowania, kursywa oraz dodanie ilustracji.
W zakończeniu możemy nie tylko podsumować i wyciągnąć konkluzję z artykułu. Jeśli ma to być tekst angażujący użytkowników, warto zakończyć pytaniem, kontrowersyjną tezą, zagadką, a także innymi zabiegami, które skłonią czytelnika do pozostawienia komentarz. Intrygujące treści, które wzbudzają zainteresowanie, znacznie łatwiej odnajdują się na najwyższych pozycjach.
Tytuł nie zawsze na początku
Tytuł artykułu nie musi powstawać przed napisaniem treści. Jeśli tekst ma być docelowo skierowany na social media, czy także komentować ostatnie wydarzenia itp., niekiedy warto go zostawić na sam koniec. Dzięki temu będziemy mieli większą swobodę w jego formułowaniu, ponieważ będziemy wiedzieli, jakie informacje zawarliśmy w tekście. Tytuł najlepiej, aby nie tylko wskazywał na zawartość, ale także był chwytliwy i skłaniał do przeczytania artykułu.
Inaczej wyglądają jednak tytuł pisane pod algorytm Google. W ich przypadków na początku pojawia się słowo kluczowe, które definiuje zawartość i odpowiada wyszukiwaniom użytkowników. Tytuły tego rodzaju bardzo często są formułowane jako pytanie jak, gdzie, dlaczego. Odpowiednio dobrane mogą być równie skuteczne, jak w przypadku felietonów, czy artykułów pod social media.
Ile można pisać?
W artykule nietrudno o zanudzenie czytelnika zbyt długą treścią. Jednak ile wynosi ten limit znaków, po którym dalsze czytanie sprawia wewnętrzny ból? Jak się okazuje, nie takiej złotej granicy. Odpowiednie zabiegi stylistyczne oraz storytelling podtrzymają uwagę czytelnika. Pamiętajmy także, że im dłuższa treść, tym więcej miejsc na słowa kluczowe oraz linkowanie wewnętrzne, czyli dwa najważniejsze aspekty pozycjonowania.
Wykorzystajmy także moc grafik. Urozmaicenie artykułu zdjęciami, infografikami oraz wykresami nie tylko urozmaici tekst, ale także ułatwi przyswojenie sobie informacji. Pamiętajmy przy tym o zastosowaniu atrybutów ALT. Jeśli zaś chcemy umieścić materiał z mediów społecznościowych, wykorzystajmy w tym celu embedy, a niekoniecznie linki.
Sprawdź, co napisałeś
Bardzo często nie dostrzegamy swoich błędów języków. To całkowicie normalne, że nie widzimy przestawionych liter, zdublowanych słów itd. Jednakże czytelnicy od razu zwrócą na nie uwagę. Z tego powodu, zanim cokolwiek upublicznimy, przeczytajmy kilka razy. Dobrze jest to zrobić następnego dnia, a jeszcze lepiej – po kilku. Poprośmy także inne osoby o redakcję.
Nie bójmy się również usuwać niepotrzebne zdania, ozdobniki, całe akapity. Dzięki temu pozostanie tylko najlepsza treść. Najlepsi copywriterzy wiedzą, że należy niekiedy napisać kilkanaście stron, aby zostały tylko kilka. Nie ograniczajmy się w trakcie pisania, jak i podczas usuwania treści. Tylko tym sposobem stworzymy dobry tekst, który dzięki powyższym zasadom, zwróci uwagę nie tylko wyszukiwarki, ale także użytkowników.